mar 04 2010

Co by było, gdybym miał władzę absolutną......


Komentarze: 0

  Myślicie czasami co by było, gdybyście mięli nieograniczoną, absolutną władzę? Bo mnie dzisiaj zafascynował ten temat: co by było, gdybym mógł decydować o wszystkim: życiu, ludziach, ich zachowaniach czy chociażby terminie nadejścia wiosny.
  W tej ostatniej kwestii sprawa jest prosta, mielibyśmy cały czas wiosnę, potem lato, dalej jesień i znowu wiosnę… nawet nie wiecie ile zalet ma taki stan rzeczy: rośliny rodziłyby cały czas, na świecie nie panowałby głód, a Sting nie wydałby swojej ostatniej, jakże beznadziejnej płyty.
  Ale co bym zrobił dalej… chyba w pierwszej kolejności uwolniłbym naszą biedną ojczyznę od braci Kaczyńskich. Wysłałbym ich do Chin, gdzie prawdopodobnie ze względu na ich posturę nikt by nawet nie zauważył że to przybysze zza granicy. Potem wszystkich noszących dresy wsadziłbym na prom kosmiczny i wysadził na jednej z orbit Saturna. Bez kombinezonów. Natomiast wszystkich wąsaczy przetransportowałbym na Białoruś, gdzie jest ich zasłużone miejsce. A, no i tych, co klaszczą do „umcia – umcia, umpa – umpa” wysłałbym do Niemiec. Niech oni się martwią. Pozostaje jeszcze jedna, paląca sprawa.
  Edward Gosiewski. Widzieliście go kiedyś na żywo? Słodki Jezu! W życiu nie widziałem brzydszej istoty. Bije Jolantę Rutowicz do dwie długości tipsów. Nogi krótkie, bebech jak pralka z dwoma bębnami na brudy. Głowa malutka, mocno już łysiejąca. No i te palce, które przypominają mi kiełbasę. Nie żartuje, jak je zobaczyłem od razu miałem ochotę na coś grillowanego. A to wszystko zamknięte w może 170 cm wzrostu. Wysłać go gdzieś na pewną śmierć to mało, wsadzić go do najgłębszej studni świata to obraza dla mojej tzw. Inteligencji. Więc co, co??? Już wiem, posadziłbym go na kasie biletowej tam gdzie jego miejsce. Na peronie we Włoszczowej.  

sopel987 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz